Katolicka nauka społeczna (KNS) jest
swego rodzaju poradnikiem, który oparty jest na
czterech filarach: personalizmie, solidarności, dobru wspólnym i pomocniczości.
O ile trzy pierwsze są kategoriami bardzo szerokimi, ale dość intuicyjnymi, o
tyle zasada pomocniczości nie jest prostym rozszerzeniem słowa „pomoc”. Poniżej
postaram się w związku z tym rozjaśnić nieco tę niezwykle ważną ze
społeczno-politycznego punktu widzenia regułę.
Pomocniczość w papieskich encyklikach
Pomocniczość pojawiła się już w encyklice Rerum Novarum Leona XIII. W punkcie 11. autor zauważa, że państwo powinno nieść pomoc potrzebującym rodzinom, jednak nie może rodziny wyręczać, ani – tym bardziej – zastępować. Rodzina jest tu zatem ukazana jako najbliższa, najmniejsza i najważniejsza wspólnota, która ma pierwszeństwo w decyzjach dotyczących problemów, które sama może rozwiązać.
Encyklika
Leona XIII wyróżnia się jednak czymś jeszcze ważniejszym w kwestii zasady
pomocniczości. Mianowicie, za jej najbardziej rewolucyjną tezę uważane jest
wielokrotne podkreślenie w dokumencie roli stowarzyszeń. W tym przejawia się
istota pomocniczości – rolą państwa jest przede wszystkim zapewnienie
odpowiednich warunków do rozwoju stowarzyszeń, będących wspólnotami mniejszymi
– a więc i bliższymi problemom swych członków. Na istotną rolę związków
robotniczych wskazywały później również inne prospołeczne encykliki – m.in. Quadragesimo
Anno, Populorum Progressio oraz Caritas in Veritate.
Dwie strony medalu
Oczywisty i niepodlegający dyskusji jest sprzeciw wobec teorii socjalistycznych zawarty niemal we wszystkich encyklikach społecznych. W kontekście zasady pomocniczości przejawia się to w zanegowaniu moralnego prawa państwa do sprawowania rzeczywistej władzy nad każdym ruchem i decyzją obywateli. Mniej oczywista jest jednak druga strona problemu. Trzonem „pomocniczości” jest bowiem wciąż „pomoc”. Uwaga ta poczyniona jest przede wszystkim przez Piusa XI, Pawła VI i Benedykta XVI we wspomnianych powyżej dokumentach.
Wszystkie
trzy encykliki wydane zostały bowiem bezpośrednio po światowych kryzysach
ekonomicznych. Ich autorzy dużą wagę przywiązują zatem do roli ludzi wielkiego
biznesu w kształtowaniu rzeczywistości ekonomicznej mniej uprzywilejowanych
obywateli. Z uwagi na ułomność etyczną posiadaczy wielkiego kapitału, zauważona
zostaje ważna rola państwa, jako instytucji, która powinna zarówno kontrolować
zachowania ludzi biznesu, jak i je korygować – m.in. wspierając poszkodowanych
przez nich ludzi ubogich.
Pomocniczość w praktyce
Próbując przełożyć ideę pomocniczości na praktykę codziennego życia wyróżnić możemy jej dwie sfery: organizacyjną i indywidualną. Sfera organizacyjna to przede wszystkim wspieranie sektora organizacji pozarządowych: fundacji, stowarzyszeń, związków zawodowych i rzemieślniczych oraz wszelkich innych form zrzeszania się obywateli. Rolą państwa jest stworzenie przyjaznych warunków instytucjonalnych dla powstawania i funkcjonowania takich organizacji oraz wspieranie ich działań. Wiąże się to zarówno z rozwojem zrzeszeń prywatnych, jak i zwiększeniem roli samorządów w zarządzaniu obszarem państwa. Podstawowym założeniem jest tu bowiem stwierdzenie, że przedstawiciele takich organizacji znacznie lepiej rozumieją problemy i potrzeby ludzi niż instytucje centralne.
Jeszcze
ważniejszy jest wymiar indywidualny. Jest nim zachęta do zrzeszania się,
tworzenia wspomnianych wyżej fundacji, stowarzyszeń etc., a więc do aktywności
społecznej. Jedyną drogą do sprawnego i zgodnego współżycia obywateli jest
bowiem powstanie społeczeństwa obywatelskiego. Społeczeństwo takie składać się
natomiast winno z osób aktywnych, kreatywnych i działających dla dobra
wspólnego – odpowiedzialnych nie tylko za własny interes, ale również za swoje
otoczenie.
Podsumowanie
Promocja postaw obywatelskich oraz stworzenie odpowiednich ram instytucjonalnych są jednymi z największych i najważniejszych wyzwań polskich władz, które wciąż nader często mierzyć się muszą z przeniesioną wprost z PRL-u mentalnością pt. „każdy sobie rzepkę skrobie”. Mentalność taka zakorzeniona jest w najbardziej zgubnej ze zgubnych idei – skrajnym indywidualizmie.
Mimo podkreślenia znaczenia godności każdej jednostki
ludzkiej, nasz Kościół jest „katolicki”, co z greckiego oznacza „powszechny”.
Nadrzędną naszą zasadą winna być zatem współpraca. Rolą państwa jest natomiast
jedynie zapewnienie nam możliwości współpracy. Nie jest nią natomiast z całą
pewnością wyręczenie nas samych z kierowania naszym życiem.
_________________________________________________
Tekst ukazał się w marcowym (2020) wydaniu Czasopisma Społeczno-Katolickiego Diecezji Ełckiej „Martyria”
Więcej tekstów Autora na fanpageu inicjatywy TCGP: www.fb.com/TheCommonGoodPerspective
Komentarze
Prześlij komentarz